Mauzoleum rodziny von Richthofen
W dniu 28 sierpnia 1736 roku Samuel Praetorius von Richthofen od Friedricha von Mohl zakupił posiadłości w Rogoźnicy. Od tego czasu nieprzerwanie aż do stycznia 1945 roku majątek należał do tej rodziny.
Pierwszy ewangelicki kościół ufundował Carl Ludwig Freiherr von Richtofen po zakończeniu 3 wojny śląskiej w 1763 roku. Był to skromny dom modlitw ale wystarczający dla tej społeczności. Carl Ludwig ufundował ponadto organy oraz ołtarz ambonowy, wykonany przez Johanna Josefa Meyera z Krzeszowa. Na pobliskim cmentarzu znajdował się grobowiec dawnych właścicieli Rogoźnicy, rodziny von Mohl. Tam też od 1785 roku chowani byli członkowie rodziny von Richthofen. Z biegiem czasu jednak grobowiec okazał się niewystarczający i w latach 1860-70 na polecenie Bolka Freiherra von Richthofen wybudowano okazałe mauzoleum w stylu eklektycznym gdzie do końca XIX wieku w ozdobnych trumnach chowano członków jakże zasłużonej dla okolicy rodziny. Mur z bramą wejściową nawiązuje do stylu kościoła, czyli neogotyku i został wybudowany później aniżeli samo mauzoleum. W mauzoleum złożono kilkudziesięciu członków rodziny, przeważnie tej z gałęzi z Bartoszówka. Jednakże tuż przed swoją śmiercią w 1874 roku Sophie Freiin von Richthofen kategorycznie sprzeciwiła się dalszemu chowaniu w mauzoleum. Dlatego też ostatnimi, którzy zostali złożeni byli Hedwig Freiin von Richthofen w 1877 roku oraz jej ojciec Ulrich Freiherr von Richthofen w 1878 roku. Od tego czasu członkowie rodziny byli chowani na cmentarzach w swoich posiadłościach a należący do gałęzi w Bartoszówku, byli chowani na cmentarzu w Goczałkowie, natomiast rodzina zamieszkała w Rogoźnicy była chowana na małym cmentarzyku pomiędzy mauzoleum a kościołem.
Po przejściu frontu w 1945 roku mauzoleum zostało splądrowane przez żołnierzy radzieckich żądnych nie tylko skarbów ale także zemsty na wszystkim co niemieckie. Trumny zostały pootwierane a zwłoki okradzione. Stojący obok kościół stał się po modernizacji kościołem rzymsko-katolickim, natomiast o mauzoleum nie miał kto zadbać. Przez kolejne lata trumny były otwierane i plądrowane. A było ich niemało, bo kilkadziesiąt, zresztą widać to na powyższych zdjęciach. Jeszcze w 1975 roku na ścianach mauzoleum były zawieszone tablice z czarnego granitu, z wyrytymi nazwiskami osób tutaj pochowanych. Niestety. do dnia dzisiejszego nie zachowała się ani jedna tablica.
Dopiero w maju 1991 roku resztki prochów zostało zabranych i przeniesiono je w godne miejsce. Otóż bowiem wówczas do Polski a konkretnie na Śląsk przyjechała duża grupa potomków von Richthofenów, którzy po raz pierwszy od czasów wojny zrobili sobie tutaj zjazd rodzinny. Zabrane z mauzoleum szczątki zostały wówczas zebrane i ponownie pochowane we wspólnym grobie na cmentarzu przy tutejszym kościele katolickim, który upamiętniony został granitowym obeliskiem ze strzegomskiego granitu wraz z inskrypcją w języku niemieckim: "Hier ruhen in Gottes Frieden Angehőrige der Familie von Richthofen, beigesetzt im Mausoleum seit 1785, umgebettet 1991" (pol. Tu spoczywają w Pokoju członkowie rodziny von Richthofenów, chowani od 1785 r. , przeniesieni tutaj w roku 1991). Uroczystości odbyły się w dniu 25 maja z udziałem tutejszego proboszcza ks. Franciszka Skwarka. Przy okazji członkowie rodziny odwiedzili 36 miejscowości, w któryś kiedyś posiadali swoje majątki. Dobrze się stało, że szczątki już nie leżą w mauzoleum i nie są nadal bezczeszczone przez przypadkowe osoby lecz nadal nierozwiązana jest sprawa ochrony samego mauzoleum, które z czasem zamieni się w kompletną ruinę. A szkoda by było, żeby po tym niegdyś wspaniałym obiekcie pozostała tylko adnotacja w biurze konserwatora zabytków.